Zima, choć w tym roku bardzo ciepła, zawsze kojarzy mi się z jednym — suche i spierzchnięte dłonie. Zawsze gdy za oknem robi się trochę chłodniej, wyciągam z szafki krem do rąk na zimę i zaczynam go stosować. A znaleźć taki, który będzie dla mnie dobry, jest nie lada wyzwaniem.