Na początku listopada minął mój pierwszy rok w social mediach. Tak, to dopiero rok, rok który przewrócił moje życie do góry nogami i sprawił że wreszcie robię coś w czym czuje, że się realizuje. Ale cofnijmy się do listopada 2017 roku, kiedy zapadła decyzja o dodaniu pierwszego lepszego zdjęcia na Instagram. Skąd wziął się w ogóle taki pomysł?
Jak chyba każda dziewczyna, każdego dnia przeglądałam i lajkowałam dość dużo stron na Instagramie. Oglądałam filmy na YouTubie, a w wolnych chwilach czytałam ulubione blogi. Jednak widząc ilość blogów i profili na Instagramie stwierdziłam, że na pewno to nie jest dla mnie. Czułam, że nie mam szans, żebym się przebiła i była obserwowana przez kogoś.
7 listopada 2017 postanowiłam założyć nowy profil na Instagramie. A następnie stworzyć pierwszy post, przy którym zadbałam o oświetlenie i ułożenie elementów. Tak wszystko się zaczęło.
Jak to się stało, że profil tak szybko wypalił?
Motorem napędowym na rozwój profilu była systematyka w dodawanych zdjęciach, a w drugiej kolejności, strzał w dziesiątkę z wykonaniem zdjęcia z książką Anny Lewandowskiej. Zdjęcie pojawiło się na profilu Pani Ani, gdzie zebrało wiele tysięcy polubień, a dzięki temu mój profil zdobył pierwszy tysiąc obserwatorów.
Moja wizytówka? Flatlay
Oglądając mój profil na Instagramie, łatwo zauważyć, że ponad 90% zdjęć to zdjęcia w stylu flatlay. Ten typ zdjęć stał się niejako moją wizytówką, z którą wiele osób mnie kojarzyło. Układanie zdjęć na jasnym tle, komponowanie kosmetyków z kwiatami sprawiało i sprawia mi nadal wiele przyjemności.

Największy zysk z Instagrama? #instafriends
Przez pierwszy rok swojej działalności w social mediach, przez ekran telefonu poznałam wiele ciekawych osób. Największy przełom nastąpił podczas pierwszego dużego wydarzenia jakim były dla mnie targi SeeBloggers. Wtedy też instagramowe avatary zamieniły się w realne osoby, z którymi mogłam wymienić się doświadczeniami czy radami. Od tamtego momentu wszystko ruszyło jak z kopyta … eventy, imprezy, wspólne wyjazdy.
Prezent na rok? Nowy blog, nowa ja
We wrześniu zapadła decyzja, że czas zacząć bardziej się ujawniać i pokazywać siebie. Od tego momentu na Instagramie zaczęłam dodawać więcej postów stylizacyjnych, a mój blog zyskał nową szatę graficzną, która nadal jest bardzo prosta i przejrzysta, jednak znacznie lepiej wygląda na urządzeniach mobilnych.

Podsumowanie
Pierwszy mój rok w social mediach, był bardzo owocny i minął niesamowicie szybko. Dzięki poznaniu wielu ciekawych osób zaczęłam robić coś co mi sprawia przyjemność. Systematyka w prowadzeniu profilu, staranność o jakość zdjęć, sprawiły że każdego dnia czerpę radość z tworzenia kolejnych zdjęć czy wpisów na blog. Czasem mam dni słabości, nerwów, jednak mimo wszystko bardzo lubię robić to co robię.
Kolejny rok
Rok 2019, będzie przede wszystkim rozwojem bloga i utrzymaniem systematyki w prowadzeniu profilu na Instagramie i w pozostałych mediach.
A wy jak długo jesteście już „w sieci„? Co Wam najbardziej zapadło w głowie związanego z moim blogiem czy też profilem na Instagramie? Co byście zmienili u mnie? Miło mi będzie poznać Wasze opinie 🙂 A jeśli jeszcze nie znacie mojego Instagrama to zapraszam @sarkove
jestemkas
Gratuluje rocznicy! I zycze kolejnych udanych lat blogowania <3